Od 7 lat nie funkcjonuje uzdrowisko w Przerzeczynie, rozmawiałem dziś z kilkoma mieszkańcami, którzy ze smutkiem mówią o danych czasach, o wodach, o zabiegach, o świetnych ludziach którzy tutaj pracowali. Obiekty powoli nadgryzane są zębem czasu, zaś woda źródlana jest niedostępna. Rok temu zmienił się właściciel, ale nie widać aby następowała jakaś poprawa.

Byłem również w Przerzeczynie w miesiąc wcześniej i zrobiłem zdjęcia większości epitafii, które właśnie opracowuję. W najbliższym czasie uporządkuję epitafia i dodam zrobione przeze mnie zdjęcia. Natomiast samo uzdrowisko pomimo pięknej pogody w czasie mojego pobytu sprawiało smutne wrażenie. Wszystko pozamykane, pusto i cicho...